Dokończenie rozmowy (2)
Pomyślałam o aniołach.
— Rzecz jasna, że wszystkie byty świata duchowego służą Panu naszemu z największym oddaniem, i one według woli Pana rządzą materią.
A wiesz, co jest przyczyną totalnej katastrofy? Odejście od miłości, czyli odwrócenie się od Ojca, Prawodawcy i Źródła miłości. Dla całych kontynentów, poszczególnych państw i pojedynczych ludzi jednakowe w skutkach — zaprzeczenie miłości jest błędem rujnującym wszelkie struktury. Postanowienie, że państwo lub grupa czy pojedynczy człowiek może się obejść bez miłości, bez miłowania, bez wymiany darów Bożych w przyjaźni, bliskości i dobroci, że może żyć tylko dla siebie wykorzystując innych, żerując na nich, wysysając ich siły żywotne lub odtrącając, poniewierając i gnębiąc ludzi czy całe narody lub społeczeństwa, gdy czynią to ich rządy (…) — takie postanowienie jest samobójstwem!
Dla państw trwa to dłużej, dla człowieka krócej, bo rujnuje mu życie, a więc skazuje go na śmierć wieczystą w naszym świecie. Ktoś, kto ze swego życia usuwa miłość, jest samobójcą, chociażby wiodło mu się znakomicie.
To jest trudne do zrozumienia (bo my jesteśmy stąd – tam dopiero kiedyś będziemy i dopiero tam to stanie się dla nas jasne) wszystkie byty świata duchowego służą Panu naszemu… i one według woli Pana rządzą materią. To, że służą Panu, to jasne, ale jak to jest, że rządzą materią? – tego teraz nie potrafimy zrozumieć. Ale skoro zawsze służą Panu, to to, co robią, również służy Panu. A zatem materia pełni rolę służebną; nie istnieje sama dla siebie.
A wiesz, co jest przyczyną totalnej katastrofy? Odejście od miłości…
Patrzymy na koniec świata w apokaliptycznej wizji totalnego zniszczenia, jakie przyjdzie, a tymczasem przyczyną totalnej katastrofy jest odejście od miłości, a nie rozpad materii. Materia pełni jedynie rolę służebną – gdy więc dojdzie do jej rozpadu, to tyko wtedy, gdy to już nie będzie miało żadnego znaczenia.