Golgota
Dalsza część wypowiedzi Bartka:
— Posłuchaj. Nie ma i nie było nigdy nic straszliwszego i nic wspanialszego. Jeżeli jesteś wtedy tam, to uczestniczysz, a nie „oglądasz”. I zapominasz o sobie. A jednocześnie dziękujesz za każdy ból w życiu, za każde przeklinane kiedyś cierpienie, które daje ci jakieś prawo do współudziału. Rozumiesz, że On dał ci je po to, abyś była bogata, abyś miała swój malutki udzialik w wybawianiu ludzkości, w wykupie samego siebie. Że dał ci je z miłości, szanując cię, dbając o twój honor, o twoją godność człowieka. Że tak wysoko cię cenił, że pragnął dać ci braterstwo z sobą samym, synostwo Boże — nie darowane, a podzielone z Nim samym, podzielone poprzez udział w Jego cierpieniu.
Czy ty rozumiesz mnie? Mówię ci to, bo nie rozumiałaś, co właściwie zaszło w Wielki Piątek, kiedy twoja Mamusia powiedziała ci, że już jestem z nimi.
Przejrzałem! Byłem i przedtem, ale ślepy, z bielmem na oczach, a od tego momentu zacząłem żyć! Być sobą, rozumieć kim jestem, rozumieć sens cierpienia, które mnie w życiu spotykało…
Proszę cię, uwierz mi. Mówię ci to, abyś wiedziała, jaki jest sens i wartość cierpienia. Tragedią jest dla człowieka życie łatwe i wygodne, a największą łaską możność walki, wyboru, pokonywania przeszkód, przyjęcia cierpienia, pomimo że nasza ziemska skorupa boi się go. Bo boi się unicestwienia, zagrożenia swojego bytu; i ją musimy pokonać, okiełznać i „wytresować”. To poprzez nią mogą nami rządzić siły zła i nienawiści.
Czy ty rozumiesz mnie? Mówię ci to, bo nie rozumiałaś, co właściwie zaszło w Wielki Piątek, kiedy twoja Mamusia powiedziała ci, że już jestem z nimi.
Przejrzałem! Byłem i przedtem, ale ślepy, z bielmem na oczach, a od tego momentu zacząłem żyć! Być sobą, rozumieć kim jestem, rozumieć sens cierpienia, które mnie w życiu spotykało…
Proszę cię, uwierz mi. Mówię ci to, abyś wiedziała, jaki jest sens i wartość cierpienia. Tragedią jest dla człowieka życie łatwe i wygodne, a największą łaską możność walki, wyboru, pokonywania przeszkód, przyjęcia cierpienia, pomimo że nasza ziemska skorupa boi się go. Bo boi się unicestwienia, zagrożenia swojego bytu; i ją musimy pokonać, okiełznać i „wytresować”. To poprzez nią mogą nami rządzić siły zła i nienawiści.
Myślę, ze jaśniejszej wykładni, czemu służy nasze cierpienie, nie znajdziemy. Zwracam tez uwagę na stwierdzenie, że to poprzez nasze lęki szatan ma do nas dostęp.