Świadkowie Bożego Miłosierdzia

Świadectwo Anny Dąmbskiej

Licznik
maj 2009
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031
  • DEON
  • Listy o miłości - PS
- Leszek
Amar Pelos Dois

W tym roku w konkursie piosenki Eurowizji piosenką, która wygrała ten konkurs, była piosenka Luisy Sobral zatytułowana "Amar Pelos Dois", a którą wykonywał jej brat Salvador. Jest to przepiękna piosenka z bardzo ładnym tekstem o miłości. Starałem się możliwie wiernie zachować ten tekst tak, by moja wersja ani na jotę nie zmieniała treści oryginału. I mam nadzieję, że to mi się udało. Ba, nawet dopisywałem własne nuty, byle wyśpiewać ten tekst. Sam nie mam tak wysokiego głosu, jak Salvador Sobral, więc pod tym względem moja wersja może się wydawać absolutnie różna - tu oryginału nawet nie starałem się naśladować. Ale [...]

- Leszek
Jakich słów boi się Maria Kołodziejczyk?

Maria Kołodziejczyk na swoim blogu zamieściła sympatyczny reportaż od oo kamedułów z krakowskich Bielan. Przyznam jednak, że zadziwiły mnie pewne komentarze: Maria Kołodziejczyk5 maja 2017 09:55 Droga Olimpio znasz przecież moje zdanie jeśli chodzi o sprawy teologiczne.Zgadzam się z Tobą w 100%. Nie chciałam jednak w tym poście zamieszczać kwestii dogmatycznych i rozwijać tematu życia klasztornego. Myślę, że jest dość szerokie pojęcie i warto o nim wspomnieć w odrębnym poście.Tak jak napisałaś - człowiek nie jest przecież machiną, która np. je na zawołanie, modli się na zawołanie itp.Prawdziwe chrześcijaństwo nie powinno polegać na wykluczaniu się z życia społecznego, lecz powinno [...]

JEZUS NIE POTĘPIA, NIE GARDZI, NIE BRZYDZI SIĘ NAS… [2]

Dalsza część wypowiedzi Bartka:

… W sprawach cudzych powinnaś być „nachalna”. Ja walczyłem o cudze sprawy, chętnie ci pomogę. Odwołuj się do Niego we wszystkim, ze wszystkimi sprawami; nie ma zbyt błahych lub „głupich”. Jeśli się komuś wierzy i ufa w pełni, zwraca się zawsze, w każdej sprawie. Widzisz, to jest jedyny sposób odpowiedzi na Jego miłość. Na inny nas nie stać, ale polegać na Nim, ufać Mu i prosić Go — możesz.
— A ty czy tak robiłeś?
— Ja nie rozumiałem. Raniłem bezustannie i znieważałem Jego miłość zwątpieniem, odrzucaniem Jego pomocy, Jego ratunku, którym przecież byłaś i ty. Wszystkie Jego próby ocalenia mnie zmarnowałem. Uwierzyłem dopiero tu, widząc, wiedząc i rozumiejąc — jak Tomasz. Chrystus uratował mnie po prostu wbrew mnie samemu. Bo jeśli się Jego unika, znienawidzi się wreszcie i siebie, tak jak ja to zrobiłem.
Proszę cię, to nie są „morały”. Chciej mnie zrozumieć. Tak pragnę, żebyś była szczęśliwa, żebyś nie straciła możliwości współdziałania z Nim, póki masz czas, żebyś wykorzystała wszystkie szansę, które On ci daje. Przyjmij je. Naprawdę mało osób może tak rozmawiać, jak my. Czyż mam nie wykorzystać takiej możliwości dopomożenia ci…?
Proszę cię, uwierz mi. Daj sobą kierować, daj się prowadzić; pytaj i słuchaj. Po prostu pozwól się kochać! Wtedy będziesz mogła zrobić bez porównania więcej dla was i dla nas, a przecież chcesz tego? A Jemu się należy cała twoja miłość, całe serce, wszystkie myśli, tak jak ty masz Jego serce.

Oczywiście ta notka jest nade wszystko ze względu na główną myśl Bartka, która jest tak jasna i czytelna, że nie wymaga żadnego komentarza. W komentarzu zwrócę jednak uwagę na pewne drobiazgi, których można nie zauważyć. Po pierwsze chcę zwrócić uwagę na zdanie: Bo jeśli się Jego unika, znienawidzi się wreszcie i siebie – to bardzo charakterystyczne zdanie. Po drugie zwrócę uwagę na zdanie: Naprawdę mało osób może tak rozmawiać, jak my. Ludzie, którzy są po tamtej stronie, pomagają nam, podsuwają pewne nam pewne myśli, które my możemy odrzucić, lub przyjąć za swoje – jednak to się dzieje w sposób dla nas niezauważalny..


9 odpowiedzi JEZUS NIE POTĘPIA, NIE GARDZI, NIE BRZYDZI SIĘ NAS… [2]