Świadkowie Bożego Miłosierdzia

Świadectwo Anny Dąmbskiej

Licznik
listopad 2009
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  
  • DEON
  • Listy o miłości - PS
- Leszek
Amar Pelos Dois

W tym roku w konkursie piosenki Eurowizji piosenką, która wygrała ten konkurs, była piosenka Luisy Sobral zatytułowana "Amar Pelos Dois", a którą wykonywał jej brat Salvador. Jest to przepiękna piosenka z bardzo ładnym tekstem o miłości. Starałem się możliwie wiernie zachować ten tekst tak, by moja wersja ani na jotę nie zmieniała treści oryginału. I mam nadzieję, że to mi się udało. Ba, nawet dopisywałem własne nuty, byle wyśpiewać ten tekst. Sam nie mam tak wysokiego głosu, jak Salvador Sobral, więc pod tym względem moja wersja może się wydawać absolutnie różna - tu oryginału nawet nie starałem się naśladować. Ale [...]

- Leszek
Jakich słów boi się Maria Kołodziejczyk?

Maria Kołodziejczyk na swoim blogu zamieściła sympatyczny reportaż od oo kamedułów z krakowskich Bielan. Przyznam jednak, że zadziwiły mnie pewne komentarze: Maria Kołodziejczyk5 maja 2017 09:55 Droga Olimpio znasz przecież moje zdanie jeśli chodzi o sprawy teologiczne.Zgadzam się z Tobą w 100%. Nie chciałam jednak w tym poście zamieszczać kwestii dogmatycznych i rozwijać tematu życia klasztornego. Myślę, że jest dość szerokie pojęcie i warto o nim wspomnieć w odrębnym poście.Tak jak napisałaś - człowiek nie jest przecież machiną, która np. je na zawołanie, modli się na zawołanie itp.Prawdziwe chrześcijaństwo nie powinno polegać na wykluczaniu się z życia społecznego, lecz powinno [...]

Archiwa dzienne: 26 listopada 2009

Aby móc spotkać się z Bogiem

21 X 1983 r. Mówi Matka.

Czyściec nie jest „miejscem”, a „stanem”, ale stan jak gdyby „odległości” od Boga zmienia się; „odległość” jest też określeniem umownym. Bóg kocha nas całkowicie i bezwarunkowo, lecz człowiek, aby móc spotkać się z Bogiem (już w wieczności), musi też kochać — co prawda miłością darowaną przez Pana, ale uproszoną, przyjętą zezwoleniem, aby „przepaliła” całego człowieka i wypełniła go (każdego wedle jego miary pełni). Mówię „przepaliła”, gdyż na ziemi miłość do Boga człowiek przyjmuje i rozwija w sobie, pracuje nad tym, aby miłość Chrystusowa rosła w nim — i w miarę pragnienia i stałych wysiłków tak się dzieje.
Natomiast tu, w naszym świecie, gdzie czas nie istnieje, a skończyły się też szanse przezwyciężania pokus, wyboru i pokonywania trudności (których terenem jest tylko życie na ziemi, życie związane z czasem i materią, a także z obecnością czynnie atakujących sił zła), tu wszystko, co nie zostało uświęcone przez Miłość, oczyszcza się przez „wypalenie”, unicestwienie w człowieku wszelkich narośli duchowych. Człowiek w czyśćcu ogołaca się sam z błota, brudu, kurzu, a niekiedy z ogromnych „tobołów szmat”, w które zdołał się przyoblec na ziemi.