W dniu uroczystości Wszystkich Świętych
30 X 1967 r. Mówi Matka.
— Święto Wszystkich Świętych to nasz dzień — nas wszystkich, całego wspaniałego Kościoła. Żebyś wiedziała, jak tu jest cudownie, jaka radość, szczęście, wspólnota, ile się tu poznaje, i spraw, i ludzi.
Pomyślałam, że nie każdy z wielkich świętych będzie chciał z nami rozmawiać. Matka natychmiast odpowiedziała mi.
— Kochanie, tu nie ma pychy. Tu każdy jest na usługi innych z radością, że jest potrzebny, że może służyć.
Kochanie! Tu jest dom, rodzina, bliscy, a przede wszystkim perspektywa nieskończoności coraz to bliższej Boga, szczęśliwszej, mądrzejszej! Plany Boże widziane tu to źródło nieustannego podziwu, a kiedy się wreszcie poznaje miłość Boga do nas w jej całej prawdzie, nie sposób po prostu wytrzymać zachwytu i uwielbienia.
— Święto Wszystkich Świętych to nasz dzień — nas wszystkich, całego wspaniałego Kościoła. Żebyś wiedziała, jak tu jest cudownie, jaka radość, szczęście, wspólnota, ile się tu poznaje, i spraw, i ludzi.
Pomyślałam, że nie każdy z wielkich świętych będzie chciał z nami rozmawiać. Matka natychmiast odpowiedziała mi.
— Kochanie, tu nie ma pychy. Tu każdy jest na usługi innych z radością, że jest potrzebny, że może służyć.
Kochanie! Tu jest dom, rodzina, bliscy, a przede wszystkim perspektywa nieskończoności coraz to bliższej Boga, szczęśliwszej, mądrzejszej! Plany Boże widziane tu to źródło nieustannego podziwu, a kiedy się wreszcie poznaje miłość Boga do nas w jej całej prawdzie, nie sposób po prostu wytrzymać zachwytu i uwielbienia.
Oj, jak ta będzie fajnie:)