Świadkowie Bożego Miłosierdzia

Świadectwo Anny Dąmbskiej

Licznik
luty 2011
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28  
  • DEON
  • Listy o miłości - PS
- Leszek
Amar Pelos Dois

W tym roku w konkursie piosenki Eurowizji piosenką, która wygrała ten konkurs, była piosenka Luisy Sobral zatytułowana "Amar Pelos Dois", a którą wykonywał jej brat Salvador. Jest to przepiękna piosenka z bardzo ładnym tekstem o miłości. Starałem się możliwie wiernie zachować ten tekst tak, by moja wersja ani na jotę nie zmieniała treści oryginału. I mam nadzieję, że to mi się udało. Ba, nawet dopisywałem własne nuty, byle wyśpiewać ten tekst. Sam nie mam tak wysokiego głosu, jak Salvador Sobral, więc pod tym względem moja wersja może się wydawać absolutnie różna - tu oryginału nawet nie starałem się naśladować. Ale [...]

- Leszek
Jakich słów boi się Maria Kołodziejczyk?

Maria Kołodziejczyk na swoim blogu zamieściła sympatyczny reportaż od oo kamedułów z krakowskich Bielan. Przyznam jednak, że zadziwiły mnie pewne komentarze: Maria Kołodziejczyk5 maja 2017 09:55 Droga Olimpio znasz przecież moje zdanie jeśli chodzi o sprawy teologiczne.Zgadzam się z Tobą w 100%. Nie chciałam jednak w tym poście zamieszczać kwestii dogmatycznych i rozwijać tematu życia klasztornego. Myślę, że jest dość szerokie pojęcie i warto o nim wspomnieć w odrębnym poście.Tak jak napisałaś - człowiek nie jest przecież machiną, która np. je na zawołanie, modli się na zawołanie itp.Prawdziwe chrześcijaństwo nie powinno polegać na wykluczaniu się z życia społecznego, lecz powinno [...]

Archiwa dzienne: 20 lutego 2011

Śmierć. Sens życia (2)

Mówi Bartek.
Właśnie na tym polega cała rzecz, żeby zawierzyć Bogu, skoro sam przyszedł i dał świadectwo — sobą. Ale my, ludzkość, chcielibyśmy uwierzyć nie Bogu, a sobie. A przecież jeśli własnymi zmysłami nie możemy ocenić nawet świata ziemskiego, jak oczyma — biegu atomów, a rękoma — ich ciężaru, tym bardziej nie możemy poznać świata duchowego. Po prostu jest za subtelny. Istnieje, ale to my jesteśmy zbyt prymitywni, aby móc Go rozpoznać, póki żyjemy. Nie On jest „mało realny”, ale my, ludzie, jesteśmy „gruboskórni” jak dinozaury. Owszem, mamy umysł, mamy środki przekazu, mamy logiczne sprawdziany, mamy sumienie, które nam mówi, i to jakże wyraźnie, co i jak, ale chcielibyśmy ten świat „mieć”, „widzieć”, „dotykać”, zanurzyć się weń, a wtedy dopiero… „raczyć przyjąć”. No to po co byłoby życie na ziemi takie właśnie, które jest próbą naszej wiary, naszego zaufania, naszej dojrzałości do „tamtego świata”? Jak moglibyśmy tu (w niebie) istnieć, nic nie rozumiejąc, nic nie zdecydowawszy, niczego nie wybrawszy? Właśnie życiem mamy dać odpowiedź, czy pragniemy rozwoju w nas dobra. I do jakiego stopnia pragniemy: czy trochę tylko, czy pomimo wszystko? I co w ogóle uznajemy za dobro? Trzeba wybrać i dążyć, po prostu coś pokochać i dążyć do zjednoczenia się ze swoją miłością, iść ku niej. Tu dojrzewamy, ale wybór, wybór jest wasz, póki żyjecie i tylko wtedy! Całym życiem „uzdalniacie się” jak gdyby do przyjęcia naszego sposobu istnienia lub szykujecie sobie niemożność istnienia „w Bogu”. Pamiętaj, że tęsknota, pragnienie sprawiedliwości i dobroci jest wzywaniem Boga, a opowiedzenie się za prawem do sprawiedliwości, prawem do wolności wyboru, prawem do uszanowania godności ludzkiej w człowieku jest opowiedzeniem się za Dawcą praw. Czciliśmy Go nie poznając Jego samego pod zasłonami praw, ale za nie byliśmy gotowi na śmierć. Ot, cała tajemnica „polskiej drogi”. Mamy na niej bardzo wielu męczenników, a warunki umierania bardzo skutecznie zastępowały „czyściec”.

Szczególną uwagę zwracam na te dwa zdania:
Tu dojrzewamy, ale wybór, wybór jest wasz, póki żyjecie i tylko wtedy! Całym życiem „uzdalniacie się” jak gdyby do przyjęcia naszego sposobu istnienia lub szykujecie sobie niemożność istnienia „w Bogu”.
Czyściec jest po to, by mogła w pełni dojrzeć nasza miłość, ale ostateczny podział za zbawionych i potępionych następuje w chwili śmierci – to wtedy wybieramy Boga, lub Go odrzucamy, a wybierzemy, lub odrzucimy zależnie od tego jakie były nasze pragnienia za życia.