Wady? Nie, cechy charakteru
Przypominam, że na koniec poprzedniego fragmentu Anna zadała swej mamie pytanie:
— Przecież ciocia nie była „doskonała”?
I to jest odpowiedź:
— Oczywiście, że miała pewne wady, a właściwie cechy charakteru, które drażniły innych o odmiennych usposobieniach, ale nie ma ludzi, którzy by umierali absolutnie bez skazy. Taką „skazą” ducha jest natura ludzka zepsuta grzechem, a więc niedoskonała, oporna, gnuśna, kłamliwa wobec samej siebie, chwiejna i małoduszna. Najświętszy człowiek do samej śmierci zachowuje własne usposobienie i własną naturę, a ta może być dla innych nie do zniesienia ze względu na odmienność ich usposobień i cech charakteru, ale to nie są od razu wady. To tak, jak maść u konia: możesz nie lubić kasztanów czy siwków, ale to nie znaczy, że one są „złe”, a poza tym nawet nie lubianą barwę wybacza się koniowi dla jego innych zalet, np. siły, prędkości, wytrzymałości, urody, które są kryteriami wartości końskich.
Kryteriami wartości człowieka są: jego wierność własnemu wyborowi uczynionemu z miłości, jego pragnienie poznania prawdy i bezkompromisowość szukania, jego zdolność do podnoszenia się z upadków i ponawiania wysiłków. Natomiast kryteria, według których osądza nas Bóg, są niezbadane, ponieważ On jest Ojcem, i jak Ojciec pragnie wybaczać i wytłumaczyć wszystko, jeśli tylko spostrzega dobrą wolę, pragnienie miłości, a nawet tylko zdolność do dawania z siebie czegoś dla innych. O! On tłumaczy nas, bo chce tłumaczyć. Szuka w nas tego, co najlepsze, i dla jednego drgnienia serca gotów jest odpuścić ciężar win.
Jeszcze raz: Kryteriami wartości człowieka są:
· jego wierność własnemu wyborowi uczynionemu z miłości,
· jego pragnienie poznania prawdy i bezkompromisowość szukania,
· jego zdolność do podnoszenia się z upadków i ponawiania wysiłków.