Bóg nie umie nie kochać
Ten bezmiar nieskończonej troski, tę dobroć, serdeczną, „macierzyńską”, bezinteresowną miłość widzi się dopiero tu, i w jednej „sekundzie” — oczywiście poza czasem — człowiek wie i rozumie wszystko o sobie i swoim stosunku do tej rzeczywistości, jednakowo istniejącej w wieczności i w Jego życiu „ziemskim”, do Bożej miłości, która go zrodziła, prowadziła, chroniła i przyjęła z „otwartymi ramionami”, ponieważ ona jest taka właśnie — łaskawa, miłosierna, pragnąca naszego szczęścia. Bóg nie umie nie kochać. On jest Miłością! Tam, gdzie nie ma miłości, nie ma Boga. Nienawiść, pogarda, okrucieństwo — to straszliwa pustka pozbawiona Miłości. To aktywny świat duchowy istniejący poza Miłością, wciągający w wir swojej ciemnej głębi każdą drobinę tak słabą jak człowiek, która próbuje żyć poza prawami Bożymi. Gdyby nie osłona Jego miłości, nikt z ludzi nie byłby tu.
Michał mówi wyraźnie Gdyby nie osłona Jego miłości, nikt z ludzi nie byłby tu – a więc nie liczba odmówionych Koronek decyduje o tym, czy znajdziemy się u Pana. Te Koronki mają znaczenie, o ile pozwalają nam powierzać się Jego opiece i sprawiają, poprzez nas inni dostrzegają wokół siebie miłość Jezusa. Tam, gdzie nie ma miłości, nie ma Boga. Nienawiść, pogarda, okrucieństwo — to straszliwa pustka pozbawiona Miłości. Liczba odmówionych Koronek nie ma znaczenia, jeśli idziemy do świata niosąc nienawiść. Ma znaczenie, jeśli nasze serca wypełnia miłością do każdego spotkanego człowieka.