Oczyszczenie
28 X 1979 r. Mówi Michał
— Oczyszczanie się tu z tego, co nas zatrzymuje przed wejściem do naszego domu (w którym już jestem), jest jak możliwie szybkie i gwałtowne zrzucanie z siebie cuchnącej i pełnej błota odzieży. Pragnienie bycia z Chrystusem — kiedy się Go pozna — jest najpotężniejszą siłą naszego ducha. To tęsknota nie do zaspokojenia, póki się nie dopełni.
— Czy byłeś w czyśćcu?
— Byłem bardzo krótko, bo widzisz, Pan nasz tak mnie znał i rozumiał, że dał mi już w życiu rodzaj oczyszczania się — przez warunki, chorobę, ból, a w tym wszystkim twoje pisanie, które mnie otwierało na Niego… i może przez żarliwe pragnienie sprawiedliwości, prawdy i braterstwa.
Na pytanie o czas pobytu w czyśćcu, odpowiedź prosta: Byłem bardzo krótko, bo widzisz, Pan nasz tak mnie znał i rozumiał, że dał mi już w życiu rodzaj oczyszczania się — przez warunki, chorobę, ból, a w tym wszystkim twoje pisanie, które mnie otwierało na Niego… i może przez żarliwe pragnienie sprawiedliwości, prawdy i braterstwa. A przypominam, że Michał za życia był daleki od praktyk religijnych. Drogi każdego są inne – ważna jest otwartość na Niego…