Świat duchowy
31 X 1979 r. Mówi Michał
— Teraz rozumiem, dlaczego tak trudno jest przekazać wam istotę spraw duchowych, bo co najmniej połowę treści należałoby brać w cudzysłów; są one tylko podobieństwem. Sądzę, że tak samo trudno wytłumaczyć człowiekowi głuchemu, czym jest dźwięk, a tym bardziej muzyka, czym różnią się instrumenty, orkiestry i utwory — podczas gdy on musi sobie wyobrażać najprostszy odgłos, bo żyje w ciszy.
Otóż my, nasz świat wypełnia wszystko, co was otacza, a tylko wy żyjecie w „głuchocie ducha”, bo oprzeć możecie się tylko na wierze i zaufaniu w słowa Boże, no i na obserwacji Jego działania w was i w świecie. Oddzielam was i nas, ale jest to podział wyłącznie chwilowy.
Pytasz, czy wy jesteście upośledzeni? Jeśli masz na myśli wolę Boga, to nie. On chciał, by ludzkość wzrastała w ścisłym związku miłości z Nim, jak dzieci z ojcem. To ludzkość sama zapragnęła wolności nieograniczonej, jak syn marnotrawny wzięła wszystko od Ojca i zaczęła tym i sobą gospodarzyć według własnej woli. Właśnie dobija do kresu…
No cóż, żyjemy w „głuchocie ducha” – ale to się kiedyś zmieni J. Od samego początku miało być inaczej, gdyby nie grzech pierworodny – człowiek sam zaczynał nazywać co jest dobre, a co złe – no i się pogubił.