Modlitwa do Miłosierdzia Bożego
13 IV 1990 r. Wielki Piątek. Postanawiamy razem z przyjacielem rozpocząć nowennę do Miłosierdzia Bożego, tak żeby skończyć ją przed Niedzielą Przewodnią. Pan mówi wtedy.
— Cieszę się, że od dzisiaj zaczynacie wspólną modlitwę do Miłosierdzia Boga Wszechmogącego — niezmierzonego, niezmożonego, zdolnego wszystko zmienić. Proście o skrócenie dni grozy, o miłosierdzie dla ślepych i nieświadomych, o miłosierdzie dla was samych z powodu waszych wielu i ciężkich grzechów, którymi (wy, Polacy) Mnie ciągle zasmucacie (ze zrozumienia: wstrzymujemy wylew laski i ograniczamy jej działanie w nas, w naszym kraju).
W modlitwie ofiarowujcie — wspólnie z waszymi zmarłymi braćmi — wszelkie cierpienia i ofiary waszego narodu za przyspieszenie czasu waszego przejrzenia i świadomego odwrócenia się od zła.
Do tej pory prezentowałem wszystkie notki zachowując ich kolejność. Tym razem mocno wyprzedzę, by dojść do Wielkiego Piątku, a w następnej notce do Drugiego Dnia Świąt Wielkanocnych. Są to słowa Jezusa, jakie kierował do Polaków za pośrednictwem Anny Dąmbskiej. 13 kwietnia Wielki Piątek będzie dopiero w 2074 – jest jasne, że tego dnia nie doczekam. Zresztą obawiam się, że nikt z nas tego dnia może nie doczekać. Te słowa były kierowane do nas 19 lat temu – nie marnujmy czasu, włączmy się do tej modlitwy. Proście o skrócenie dni grozy, o miłosierdzie dla ślepych i nieświadomych, o miłosierdzie dla was samych z powodu waszych wielu i ciężkich grzechów, którymi (wy, Polacy) Mnie ciągle zasmucacie.