Msza święta
13 X 1976 r. Mówi ojciec Ludwik.
— W tym momencie rozpoczyna się Msza święta (w mieście, w którym zmarła) w intencji zbawienia duszy twojej ciotki Jadwigi. Włącz się w Ofiarę Chrystusa Pana prosząc o łaskę dla niej i dziękując za tak wielkie miłosierdzie Jego. Rób to w swoim i jej imieniu.
— Przecież ciocia jest w niebie?
— Wiem, że Matka twoja powiedziała ci już o jej przyjściu do nas, ale zawsze pierwszym obowiązkiem waszym powinna być prośba o łaskę dla osoby zmarłej, wstawiennictwo za nią i wybaczenie wszystkich krzywd sobie wyrządzonych, o ile wam naprawdę o jej szczęście chodzi. W wypadku kiedy obawiacie się surowości sądu, proście Maryję Pannę o wstawiennictwo poprzez Jej cierpienia pod Krzyżem Syna. Ono owocuje stale, a Maryja, która nigdy o nic dla siebie nie prosiła, walczy o każdą duszę ludzką z miłością wszystkich matek świata.
Ofiara, która teraz spełnia się, jest wspaniałą uroczystością nieba. Oto twoja ciocia Jadwiga staje pod krzyżem Pana i w Jego cierpieniu uczestniczy, to jest widzi, że w swoim życiu towarzyszyła drodze krzyżowej Chrystusa Pana, że była przy Nim i współcierpiała z Nim, że jej ból i krew zmieszane zostały na zawsze już z przenajświętszą Krwią Zbawiciela i nikt tego braterstwa rozdzielić nie zdoła. Widzi, że jest prawdziwym, bo wiernym, dzieckiem Boga, współuczestnikiem (wraz z Chrystusem Panem) zbawiania świata — które trwa. Rozumie już, że wkład jej cierpienia daje jej możność zapobiegania cierpieniu innych, że wespół ze Zbawicielem może działać ku pomocy, że nie zawiodła Jezusa i posiadła Jego nieskończoną miłość na wieki. Dziękuj wraz z nią Panu naszemu i proś Ją o wszystko, czego pragniesz, bo otworzył przed nią Pan nasz skarbiec łask.
Jeszcze raz: Oto twoja ciocia Jadwiga staje pod krzyżem Pana i w Jego cierpieniu uczestniczy, to jest widzi, że w swoim życiu towarzyszyła drodze krzyżowej Chrystusa Pana, że była przy Nim i współcierpiała z Nim, że jej ból i krew zmieszane zostały na zawsze już z przenajświętszą Krwią Zbawiciela i nikt tego braterstwa rozdzielić nie zdoła. Każdy z nas, o ile tylko zechce, może stanąć pod Jego krzyżem i tam razem z Nim Jemu oddać swoje cierpienie – współcierpieć z Nim, być współuczestnikiem (wraz z Chrystusem Panem) zbawiania świata — które trwa. I teraz to, co najważniejsze: Rozumie już, że wkład jej cierpienia daje jej możność zapobiegania cierpieniu innych i że wespół ze Zbawicielem może działać ku pomocy, że nie zawiodła Jezusa i posiadła Jego nieskończoną miłość na wieki.
Pamiętajcie – te możliwości dotyczą każdego z nas.